Mały Modelarz: GAZ-69 / wideorelacja z budowy kartonowego modelu - epizod 12 [modelarstwo kartonowe, kartonowy model]Modelarstwo kartonoweZapraszam na mój ka1 * Zgoda na przetwarzanie danych osobowych w celach handlowych. Zgodnie z art. 6 ust. 1 lit. a Ogólnego rozporządzenia o ochronie danych osobowych z dnia 27 kwietnia 2016 r. niniejszym wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych, tj. imienia i nazwiska oraz numeru telefonu i adresu e-mail przez UWI Inwestycje z siedzibą w Poznaniu (Roosevelta 18, 60-829 Poznań) w celach handlowych, w tym odpowiedzi na zapytanie wysłane przez mnie za pośrednictwem formularza kontaktowego. Niniejsza zgoda może zostać odwołana w każdym momencie. 1 Zgoda na przetwarzanie danych osobowych w celach marketingowych. Zgodnie z art. 6 ust. 1 lit. a Ogólnego rozporządzenia o ochronie danych osobowych z dnia 27 kwietnia 2016 r. niniejszym wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych, tj. imienia i nazwiska oraz numeru telefonu i adresu e-mail przez UWI Inwestycje z siedzibą w Poznaniu (Roosevelta 18, 60-829 Poznań) w celach marketingowych, w tym otrzymywanie informacji w formie Newslettera. Niniejsza zgoda może zostać odwołana w każdym momencie. 1 * Zgoda na przesyłanie informacji handlowej. Niniejszym wyrażam zgodę na otrzymywanie drogą elektroniczną informacji stanowiących informacje handlowe w rozumieniu ustawy o świadczeniu usług drogą elektroniczną z dnia 18 lipca 2002 r., za pośrednictwem wiadomości SMS oraz wiadomości e-mail, dotyczących nowych produktów, usług, promocji produktów spółki UWI Inwestycje z siedzibą w Poznaniu (Roosevelta 18, 60-829 Poznań). Niniejsza zgoda może zostać odwołana w każdym momencie. 1 Zgoda na kontakt telefoniczny. Niniejszym wyrażam zgodę na otrzymywanie telefonicznych połączeń przychodzących inicjowanych przez spółkę UWI Inwestycje z siedzibą w Poznaniu (Roosevelta 18, 60-829 Poznań) zgodnie z art. 172 Ustawy Prawo telekomunikacyjne z dnia 16 lipca 2004 roku. Niniejsza zgoda może zostać odwołana w każdym momencie. * - Pola obowiązkowe.
Piter Na Forum: Relacje w toku - 2 W Rupieciarni: Do poprawienia - 2 - 1: Kiedys wycialem szkielet Alaski wylacznie skalpelem. Zajelo mi to dwa wieczory. Dla ulatwienia pracy wyposazylem skalpel w takie "trzymadelko", dzieki temu nie mialem problemu z wygoda wycinania.
SHIPMANFORUM MODELARSTWA SZKUTNICZEGO Bounty / DelPrado / Dziadek - [HMS Bounty] Dziadek / Relacja z budowy Dziadek - 2013-11-15, 16:07Temat postu: [HMS Bounty] Dziadek / Relacja z budowy Podejmuję próbę budowy modelu okrętu Bounty. Model będzie budowany w oparciu o kolekcję Del Prado. Dziadek - 2013-11-17, 16:27Temat postu: [HMS Bounty] Etap 1Etap 1 Części Ruchoma podstawka Montaż pierwszych wręg Dziadek - 2013-11-19, 13:07Etap 2 Części Wręga 3 i dolny pokład Ciekawa propozycja odeskowania dolnego pokładu. Ponacinany, w niektórych miejscach przerwany kawałek forniru (z wyjątkowo kruchego drewna) wg. instrukcji powinien być w całości przyklejony do sklejki pokładu a następnie wycięty. Nie bardzo wierzyłem, że da się to jakoś przykleić bez szpar i ubytków. Efekt zaskakujący i znacznie oszczędzający czas. Jedyna trudność to wycinanie bo faktycznie fornir wyjątkowo kruchy. Dziadek - 2013-11-23, 14:37Temat postu: [HMS Bounty] DziałoEtap 2 cd. Działo Łoże armaty jest wykonane z drewna sapele. Ponieważ jest wycinane sposobem mechanicznym strach go brać w ręce bo sprawia wrażenie, że się rozkruszy. Trudno go więc jakoś specjalnie waloryzować. Dołożyłem wzmocnienia mosiężne nad gniazdami czopów lufy i zmieniłem z mosiężnych na drewniane koła. Mogłem choć ołówkiem narysować imitację belek jako konstrukcji łoża, ale pomyślałem o tym niestety już po polakierowaniu. Zrobię to na pozostałych, może ta ujdzie w tłumie. Działo na Bounty (lub tylko w tym modelu) różni się od innych tym, że z przodu jest szersze, a z tyłu wąskie i dlatego dziwnie wygląda, a lufa ledwo co mieści się pomiędzy tylne burty lawety. Dziadek - 2013-11-24, 07:23Temat postu: [HMS Bounty] Etap 3Etap 3 Części Fałszywy kil i wręga nr 4 Dziadek - 2013-11-24, 07:35Temat postu: [HMS Bounty] Etap 4Etap 4 Części Montaż wręg 5 i 6 Dziadek - 2013-11-25, 14:57Temat postu: [HMS Bounty] Etap 5Etap 5 Części Wspornik pod maszt Wręga 7 i część rufowa fałszywego kilu Dziadek - 2013-11-25, 15:03Temat postu: [HMS Bounty] Etap 6Etap 6 Części Połowa głównego pokładu dolnego Dziadek - 2013-11-26, 16:36Temat postu: [HMS Bounty] Etap 7Etap 7 Części Wręgi 8 i 9 oraz wspornik masztu Dziadek - 2013-11-27, 17:48Etap 8 Części (Niestety zapomniałem zrobić zdjęcie przed montażem - zeszyt zawierał trzy wręgi) Wręgi 10, 11 i 12 To całość owrężenia tego niewielkiego okrętu. Oczywiście będzie jeszcze jakoś rozwiązana część dziobowa, ale to przyszłość. Dziadek - 2013-11-28, 17:49Temat postu: [HMS Bounty] Etap 9Etap 9 Części Malowanie Szkieletu okrętu Najniższy pokład dziobowy i przegroda Dziadek - 2013-11-29, 19:47Temat postu: [HMS Bounty] Etap 10Etap 10 Części Połowa pokładu dolnego (od strony rufy) Szkielet oczywiście jest sklejony. Natomiast pokłady są włożone luźno i dlatego mogą na zdjęciach sprawiać wrażenie krzywawych i odstających. Na razie czekają na drugie połówki i zabudowę. Dziadek - 2013-12-02, 20:00Temat postu: [HMS Bounty] Etap 11Etap 11 Części Grodzie i ścianki działowe kabin dolnego pokładu Dziadek - 2013-12-05, 11:13Temat postu: [HMS Bounty] Etap 12Etap 12 Części Ponieważ na tym etapie będą wklejane pierwsze elementy pokładów najwyższy czas włożyć szkielet w "prawidła" dla eliminacji ewentualnych skrzywień stępki. Zrobiłem prostą, jednorazową stocznię, która z powodzeniem poradzi sobie z moim pokrzywionym Bounty. W tak przygotowany szkielet można zacząć wklejać pokłady. Środkowy pokład dolny Dziadek - 2013-12-07, 06:58Temat postu: [HMS Bounty] Etap 13Etap 13 Części Prochownia i szafa na kule armatnie Dziadek - 2013-12-10, 07:11Temat postu: [HMS Bounty] Etap 14Etap 14 Części Pokład dolny dziobowy (druga połowa) Dziadek - 2013-12-10, 07:43Temat postu: [HMS Bounty] Etap 15Etap 15 Części Drzwi grodziowe i do kabin kadetów (Jeśli chodzi o kadetów to użyłem tłumaczenia dosłownego, więc nie wiem czy poprawnego) Przerobiłem też na bardziej poprawną wersję działo. Choć można je w dalszym ciągu traktować jako "eksperyment w trakcie realizacji". Na przykładzie tych armat można zobaczyć kruchość materiału z którego są wykonane. Doskonale to drewno imituje starość, ale jego obróbka jest fatalna. Każde dotknięcie narzędziem drewna sapele, a najwięcej elementów jest zrobionych właśnie z niego powoduje wykruszanie, rozwarstwianie, łamanie i pękanie. Np. obcinanie naddatków fornirowych listewek naklejonych "w całości" na pokład nie różni się w efekcie niczym od wręczenia tej roboty psu żeby sobie poobgryzał. Nie znam narzędzia ani sposobu na wykruszanie wierzchniej części listewki podczas jej obcinania lub szlifowania przy krawędzi do której jest przyklejona. Dziadek - 2013-12-11, 09:53Temat postu: [HMS Bounty] Etap 16Etap 16 Części Wzmocnienia pod poszycie rufy Powyższe zdjęcia są ilustracją do tematu poruszonego w dyskusji, a dotyczącego sposobów i przy okazji mankamentów wycinania elementów kolekcji. Grodzie pokładu dolnego rufowego Dziadek - 2013-12-14, 17:24Temat postu: [HMS Bounty] Etap 17Etap 17 Części Belki na wręgi 8 i 7 oraz druga połowa dolnego pokładu rufowego Dziadek - 2013-12-16, 19:20Temat postu: [HMS Bounty] Etap 18Etap 18 Części Przegroda rufowa i ściany kabin Dziadek - 2013-12-17, 08:46Temat postu: [HMS Bounty] Etap 19Etap 19 Części Przegroda wręgi 11 i wzmocnienia pod poszycie części rufowej Beczki (były używane głównie do przechowywania wody, owoców, ryb i alkoholu) Dziadek - 2013-12-19, 07:13Temat postu: [HMS Bounty] Etap 20Etap 20 Części Środkowy pokład dziobowy Dziadek - 2013-12-19, 19:51Temat postu: [HMS Bounty] Etap 21Etap 21 Części Drzwi do kabin Wzmocnienia stępki pod poszycie Dziadek - 2013-12-22, 06:33Temat postu: [HMS Bounty] Etap 22Etap 22 Części Belki pod pokłady środkowe Wzmocnienia dziobowe pod poszycie Dziadek - 2013-12-23, 17:22Temat postu: [HMS Bounty] Etap 23Etap 23 Części Podstawka pod szalupę i fałszywy kil Kapitan William Bligh Malowanie tych koszmarków jest koszmarne, a wychodzą bardziej koszmarne niż są koszmarne w stanie surowym. Na szczęście "gołym okiem" są do przyjęcia. Malowanie figurek jest dla mnie męczarnią, a efekt całkowicie potwierdza moje dolne motto. Dziadek - 2013-12-27, 16:34Etap 24 Części Wręgi szalupy Dziadek - 2013-12-29, 10:38Temat postu: [HMS Bounty] Etap 25Etap 25 Części Pierwsze poszycie szalupy Materiał proponowany przez wydawnictwo na pierwsze poszycie (chyba jasne sapele w jednym plastrze ale dla ułatwienia nacięte) pomimo wszelkich obróbek sucho - mokro - zimno - cieplnych nie dał się wykorzystać ze względu na kruchość. Wykorzystałem pozostałe z Sovereigna listewki lipowe (sorry Andi, już wiesz dlaczego nie reagowałem na apele o listewki lipowe), a następnie je przyciemniłem dla dopasowania koloru proponowanego w kolekcji. Dziadek - 2014-01-01, 15:54Temat postu: [HMS Bounty] Etap 26Etap 26 Części Drugie poszycie - drewno sapele Instrukcja proponuje przyklejanie listewek drugiego poszycia klejem CA. Próbowałem się przed tym bronić stosując sposoby z klejem do drewna niestety się nie udało. Głównie ze względu na to, że ze strachu, iż będzie w wypadku mniej starannego położenia drugiego poszycia prześwitywało jasne - pierwsze pomalowałem go aby przyciemnić. Zrobiłem to lakierobejcą a do niej niestety "drewniany" klej słabo trzyma. Z konieczności więc zastosowałem klej CA mile mnie zaskoczył wygodą przyklejania listewek, oszczędnością czasu, siłą trzymania i jak się dalej okaże bezplamowym podłożem pod malowanie. I to chyba najważniejsze. Dziadek - 2014-01-02, 07:12Temat postu: [HMS Bounty] Etap 27Etap 27 Części Obramowanie burt, podłoga, ławki Jak widać na poniższym zdjęciu kolekcje chyba każdego wydawnictwa mają klientelę serdecznie w d... . Po ekwilibrystycznych wyczynach z dwoma wręgami przy kadłubie szalupy i szczęśliwym finale, taki oto prezent. Niedokładność jednego milimetra można sobie zawsze jakoś wytłumaczyć, ale pół centymetra na w sumie niewielkiej długości to już bardzo duża przesada. Kolekcje widać już tak mają. Dorobiłem obramowanie rufy i brnę dalej. Dziadek - 2014-01-02, 19:26Etap 27 cd. Pierwszy Oficer Tutaj Pierwszego Oficera przedstawia trochę przemalowany po pierwszej wersji sam Kapitan William Bligh Dziadek - 2014-01-03, 16:02Temat postu: [HMS Bounty] Etap 28Etap 28 Części Kil, ster szalupy i gniazda wioseł Dziadek - 2014-01-04, 17:37Temat postu: [HMS Bounty] Etap 29Etap 29 Części Obsada masztu, maszt, wiosła, lina, żagiel szalupy Dziadek - 2014-01-05, 16:04Temat postu: [HMS Bounty] Etap 30Etap 30 Części Środkowa część drugiego pokładu Dziadek - 2014-01-05, 16:06Temat postu: [HMS Bounty] Etap 30 30 cd. Oficer Dziadek - 2014-01-07, 12:31Temat postu: [HMS Bounty] Etap 31Etap 31 Części Lewa część środkowego pokładu rufowego Dziadek - 2014-01-08, 16:40Temat postu: [HMS Bounty] Etap 32Etap 32 Części Prawa część środkowego pokładu rufowego Dolna część pawęży Dziadek - 2014-01-09, 16:37Temat postu: [HMS Bounty] Etap 33Etap 33 Części Podłoga i elementy konstrukcji kabiny kapitana Dziadek - 2014-01-10, 12:02Temat postu: [HMS Bounty] Etap 34Etap 34 Części Pokładniki górnego pokładu Działo Dziadek - 2014-01-11, 17:14Temat postu: [HMS Bounty] Etap 35Etap 35 Części Ściany kabin środkowego pokładu Dziadek - 2014-01-12, 19:24Temat postu: [HMS Bounty] Etap 36Etap 36 Drzwi do kabin Belki (pokładniki) pod górny pokład - część rufowa i element konstrukcji pawęży Dziadek - 2014-01-13, 19:07Temat postu: [HMS Bounty] Etap 37Etap 37 Części Gretingi na drugim pokładzie Dziadek - 2014-01-14, 17:28Temat postu: [HMS Bounty] Etap 38Etap 38 Części Stoły i ławy dla załogi Służyły do spożywania posiłków, odpoczynku itp. Sir William Brown Asystent botanik. Odpowiedzialny za selekcję a następnie pielęgnację drzew chlebowych podczas transportu do Anglii. Dziadek - 2014-01-15, 16:36Temat postu: [HMS Bounty] Etap 39Etap 39 Części Schody Dziadek - 2014-01-16, 17:23Temat postu: [HMS Bounty] Etap 40Etap 40 Części Pokład główny część rufowa Niestety w sposób świadomy morduję ideę klasycznego oklejania listwami pokładów. Po pierwsze dlatego, że sposób proponowany przez instrukcję z dołączonego materiału jest niewykonalny (kruchość naciętych liści drewna sapele). Po drugie nie mam listewek. I po trzecie trochę jestem znudzony tym modelem i mi się nie chce. A raczej chcę go zrobić jak najszybciej, położyć na półce i tyle. Po czwarte myślę, że uda się tak zakombinować aby tego łączenia pokładów nie było widać. Dziadek - 2014-01-17, 17:36Temat postu: [HMS Bounty] Etap 41Etap 41 Części Greting (1) na pokładzie środkowym Oficer dyżurny (oko) chyba? On nie salutuje tylko wypatruje Dziadek - 2014-01-19, 06:36Temat postu: [HMS Bounty] Etap 42Etap 42 Części Środkowa część pokładu głównego Dziadek - 2014-01-20, 11:54Temat postu: [HMS Bounty] Etap 43Etap 43 Części Stoły pod doniczki z sadzonkami drzewa chlebowego Beczki Dziadek - 2014-01-21, 17:47Temat postu: [HMS Bounty] Etapy 44 i 45Etapy 44 i 45 Części Dwie połowy pokładu głównego rufowego Instrukcja nakazywała oklejanie osobno obu połówek pokładów. Ponieważ na głównym pokładzie w tym modelu z założenia odpieprzam chałturę, więc ułatwiam sobie oklejając je razem i brnę dalej. Dziadek - 2015-10-23, 16:59Etap 46 Rury pomp i kołnierze rur i masztów Greting środkowego pokładu Trasowanie wręg Ławy wantowe Załogant - jeśli ma naciagniete spodnie załużmy, że się nudzi i będzie siedział na beczce Dziadek - 2015-10-25, 16:20Etap 47 - 48 Poszycie Dziadek - 2015-11-06, 13:15Etap 49 - 50 Poszycie Prace przy poszyciu posuwają się z mozołem, bo szkielet zmusza do ekwilibrystycznych gięć listewek, jako że kształt "podwozia" Bounty jest wbrew wcześniejszym przypuszczeniom dużo trudniejszy do realizacji niż w dotychczas robionych przeze mnie modelach. Dziadek - 2015-11-10, 11:35Etap 51, 52, 53 Poszycie Del Prado funduje takie gięcie listew poszycia na krótkich odcinkach, że teraz się nie dziwię pustki na forach (też archiwalnych) w temacie HMS Bounty. Wydawało mi się, że poszycie sobie szybko pokleję i jestem gość. A tu g...! Ślimaczę się, gotuję, wyginam i w koło Macieju a roboty nie ubywa. Dziadek - 2015-11-16, 14:57Etap 54 i 55 Poszycie Pierwsze poszycie gotowe. Na foto bez szlifowania i szpachli. Ponieważ wbrew obawom poszycie wyszło całkiem przyzwoicie muszę zeszlifować okropnie wyglądający pokład i okleić go wbrew instrukcji zgodnie ze sztuką pojedynczymi listewkami. Dziadek - 2015-11-20, 19:32Etap 56 Łuk dziobu, osłona dziobu ( w org. bastion) Wyniesienie burt od strony rufowej (w org. bastiony rufy) Zamknięcie części górnej poszycia (połączenie z pokładem) Wymiana klepek pokładu Listwy ramin malowane jeden raz bejcą wodną orzech. Zdjęcia absolutnie nie oddają efektu (przypadkowego) różnej kolorystyki listewek z jednej paczki jednakowego koloru słomkowego przed malowaniem. Teraz szlifowanie, szpachlowanie, jeszcze raz szlifowanie kadłuba i poszycie wierzchnie. Trafiłem szczęśliwie z brudną robotą przed porządkami świątecznymi co daje nadzieję na szczęśliwe dożycie do świąt. Dziadek - 2015-11-23, 14:37Etap 57 Szlif i szpachla pierwszego poszycia Drugie poszycie pas górny (listwa sapeli) Dziadek - 2015-11-25, 14:07Etap 58 Poszycie wierzchnie prawej burty Dziadek - 2015-11-30, 16:07Etap 59 Poszycie wierzchnie lewej burty (kolor drewno sapeli - oświetlenie foto przekłamuje) Dziadek - 2015-11-30, 16:15Etap 60 Stewa dziobowa i kil Dziadek - 2015-12-01, 19:19Etap 61 Ster Dziadek - 2015-12-08, 13:51Etap 62 Montaż breasthooka (nie znam tłumaczenia) Ramy klatek schodowych Listwy czołowe ław wantowych i listwy na burtach Futryny furt armatnich Dziadek - 2015-12-09, 14:33Etap 63 Gretingi Podstawa szalupy "Prace ogrodnicze" Ponieważ założenie gretingów mocno utrudnia zamocowanie stołów z sadzonkami drzewa chlebowego na środkowym pokładzie przyspieszyłem nieco ten etap i posadziłem plantację roślinek wcześniej. Doniczki zrobiłem z wałka 8 mm zastruganego zastrugaczką a listki to wysuszona irga. Dziadek - 2015-12-11, 19:05Etap 64 Parapety Łuki dekoracyjne burt od strony rufy Schody na pokład środkowy Dziadek - 2015-12-12, 12:01Etap 65 Okna galerii rufowej Muszę się trochę niżej ukłonić Del Prado za finezję wykonania okienek na galeryjce rufowej. Okna wycinane są wykrojnikami a nie laserem (cały model jest wykrawany). Problem polega na tym, że wykrojnik od strony czołowej wygniata boki cięć i nie są one przez to do siebie równoległe a klinowate. Tym bardziej trudno o dokładność z drugiej strony nacinanego materiału (nacinanego bo wykrojnik nie przecina go na wylot) gdyż w wypadku sklejki, a tylko taką się używa szarpie skrają tylną warstwę. Okienka jednak zostały wycięte ekstra więc trudność ich zastosowania w modelu łatwiejsza. Dziadek - 2015-12-13, 16:24Etap 66 Dekoracje pawęży Armaty Część została przerobiona gdyż instrukcja i budowa podstawy łoża zakładały, że lawety będą miały węższe tyły niż przody. To nieporozumienie, więc przeróbka. Dziadek - 2015-12-14, 14:25Etap 67 Okna (bulaje) boczne doświetlenia "ogrodu" sadzonek drzewa chlebowego Dziadek - 2015-12-15, 17:46Etap 68 Kolumny śmigownic Balustrady i parapety Mocowania i podstawa bukszprytu oraz pachołki Dziadek - 2015-12-17, 20:11Etap 69 Właz kolumny steru Naktuz Naktuz w wydaniu Del Prado miał po bokach latarenki ostrzegawcze czerwoną i zieloną, ale pominąłem je trochę ze względów estetycznych. Natomiast jak przyjdzie pora "linowania" to się go jeszcze przywiąże. Dziadek - 2015-12-18, 14:58Etap 70 Koło sterowe Beczki Figurki marynarzy Dziadek - 2015-12-20, 17:25Etap 71 Kotwice Żurawiki Dziadek - 2015-12-22, 19:33Etap 72 Kabestan Takie coś tylko w jasnym kolorze wg. instrukcji miało być wklejone jako kabestan. To już trochę przesada w uproszczeniach i musiałem nieco go "podrasować". Pompy Dziadek - 2015-12-28, 16:07Etap 73 Winda kotwic Z tych materiałów miała być w założeniu Del Prado wykonana winda kotwic. A więc dwa podtrzymujące drążek konie, a na drążku dwie okrągłe podkładki drewniane rozdzielone pierścieniem z paska mosiężnego. Pozwoliłem sobie na radosną twórczość: Dziadek - 2015-12-28, 16:25Etap 74 Kolumna zapadki wciągarki kotwic i knagi Nie mogę się doszukać czy dzwonek na kolumnie to dzwon okrętowy, czy sygnalizator ruchu lin kotwicznych, a może jedno i drugie ? W różnych wersjach modelu i planach wysięgnik dzwonu jest obrócony w stronę dziobu lub rufy. Ja wybrałem rufę dając niejako możliwość wybijania nim szklanek, ale skłaniam się też w stronę sygnalizacji naciągu lin przy opuszczonych kotwicach. Dziadek - 2015-12-28, 16:31Etap 75 Falkonety Nie wiem czy mają polską nazwę? Dziadek - 2015-12-29, 16:10Etap 76 Kuchnia - piec Dziadek - 2016-01-03, 14:25Etap 77 Belki dekoracyjno - wzmacniające dziobu Dziadek - 2016-01-03, 14:34Etap 78 Kołkownice i nagle Dziadek - 2016-01-04, 19:33Etap 79 Maszty Fokmaszt i bezanmaszt Dziadek - 2016-01-04, 19:36Etap 80 Platformy fokmasztu i bezanmasztu Dziadek - 2016-01-06, 11:17Etap 81 Reje fokmasztu i bezanmasztu Dziadek - 2016-01-08, 14:53Etap 82 Elementy grotmasztu i bukszprytu Dziadek - 2016-01-08, 15:07Etap 83 Grotmaszt i bukszpryt Reje grotmasztu i bukszprytu Gniazda lin kotwicznych (kluzy) Dziadek - 2016-01-14, 18:59Etap 84 Żagle Etap polega na wycięciu żagli, podklejeniu boków i wklejeniu pętelek narożnych (nie wiem czy to ma jakąś nazwę?). Instrukcja proponuje podklejenie jednej zakładki ok. 10 mm bez obszywania zewnętrznych krawędzi. Ja wykonałem zakładki podwójne 5 mm z obszyciem zewnętrznych krawędzi jasną nitką w następnym etapie. Ciemne nici posłużą do wzdłużnego i poprzecznego pikowania żagli i stanowią alternatywę proponowaną przez wydawcę. Dziadek - 2016-01-16, 12:12Etap 85 Żagle Obszywanie i stebnowanie Zdobyłem po skróconym kursie kroju i szycia sprawność "szewczyka Dratewki" - Uff Dziadek - 2016-01-19, 07:56Etap 85 - 100 Musiałem przerwać "etapowanie" relacji, gdyż jak już wspominałem instrukcja w dalszej części to jeden wielki knot. Będę prowadził dalsze prace wg. własnego planu i interesu biorąc pod uwagę wygodę robót i ich postęp. Jeśli chodzi o liny i żagle będę się opierał o rosyjską wersję planów modelu HMS Bounty i instrukcję Victory, który opisywał montaż olinowania i żagli pomiędzy masztami, które posiada wersja Del Prado w przeciwieństwie do pozostałych znanych. Pas odbojnic (nie ma ich w instrukcji, jest na rysunku okładki strony wiodącej) Dziadek - 2016-01-21, 19:10Figura galionowa Dziadek - 2016-01-21, 19:13Mechanizm steru Dziadek - 2016-01-25, 13:30Przeszklenie Wydawnictwo przewidziało sposób zasłaniania przekroju na prawej burcie. Załączony wyprofilowany kawałek pleksi oklejony listewkami sapele miał służyć jako wyjmowana ścianka zasłaniająca widok wnętrza kadłuba. Ja po niewielkich przeróbkach pozostawiłem ściankę pleksi bez oklejania i będzie przeszkleniem odkrytej części kadłuba z możliwością zaglądania bez jej demontażu. Dziadek - 2016-01-27, 19:02Działa Wydawnictwo poza jedną liną odbojową (trzeba się domyślać bo w instrukcji nawet nie wspomniano o montażu armat) nie przewidziało innych elementów otaklowania. Trochę poszalałem do wielkości utrzymania w palcach bloczka, no i oczywiście dokonałem przeróbek lawet na szersze z tyłu gdyż w założeniach były odwrotnie. Dziadek - 2016-01-30, 12:30Mechanizm wciągarki Nie jest przewidziany w instrukcji Del Prado, natomiast bardzo rozbudowany w rosyjskojęzycznej wersji modelu. Dziadek - 2016-02-01, 18:48Maszty "na pokład" "Uzbroiłem" maszty w bloczki. Robiłem to na kolanach siedząc. Instrukcja te czynności proponowała wykonywać po wklejeniu masztów. Więc nie tylko logika DeA jest denerwująca. Przewiąz Dziadek - 2016-02-06, 12:44Jufersy, odciągi i wanty na "parterze" Przypomina mi się jak podnosiłem alarm bo wanty foka na Sovereignie muskały burty z powodu mało odstających od burt ław wantowych. Na moim (Del Prado) Bounty mocowania dolne jufersów na ławach "ślizgają" się po burtach, a górne opierają się na nich całkowicie. Aby było zgodnie ze "sztuką" lawy powinny odstawać na zewnątrz dodatkowo o co najmniej 1,5 cm! Ponieważ ławy są wklejane wcześniej do wewnątrz kadłuba nie ma mowy o ich przerobieniu. To powoduje, że aby wykonać wiązanie jufersów i przeciągnąć nici przez otwory dolnego jufersa należy go mieć w powietrzu, a to wymusza montowanie want w całkowicie odwrotnej kolejności. Dodatkowo ponieważ otwory w ławach są duże instrukcja każe od spodu blokować jufersy prętem mosiężnym i dodatkowo zastosować łańcuszki. Pręt wygląda ohydnie a łańcuszek skromniutko wykonałem więc odciągi, które blokują jufersa od spodu (dlatego są szerokie u góry) a zakończone są blachami pozostałymi po reklamacji Victory. Trochę przypominają łezkę, ale narobiłem wariantów jak Pyrkosz w Va Banku blaszek do alarmu i ten wzór zwyciężył. Dziadek - 2016-02-08, 15:23Wyblinki na wantach "parter" Instrukcja Del Prado proponuje wyblinki tą samą nicią co wanty - 0,5 mm brązowe. Zrobiłem jasne 0,35 mm. Odbite światło na foto przekłamuje, więc sprawiają wrażenie grubszych od want. Nie szkodzi, bo osobiście uważam że drabinki "wantowo - wyblinkowe" to element najbardziej ozdabiający okręt żaglowy. Dziadek - 2016-02-12, 19:35Jufersy, wanty i wyblinki na stengach Na bramstengach foka i grota instrukcja Del Prado nie pokazuje want ani wyblinek. Nie ma też w ogóle podwantek . Niektóre inne plany Bounty pokazują podwantki oraz wanty i wyblinki na stengach. Replika zamiast podwantek miała od jufersów metalowe odciągi mocowane opaską do masztu. Więc decyzja co robić i czy robić prawie otwarta. Co ciekawe na etapie budowy platform na stengach wydawnictwo proponowało wypiłowanie wycięć na czołach belek aby nie "ślizgały się później liny". Tego "później" i jakie liny do końca instrukcji już nie ma. Coś - przynajmniej same wanty bez jufersów wypada zamontować choćby właśnie z racji tych wypiłowań. A poza tym odciągam czasowo montaż olinowania i ożaglowania, bo pomimo posiadania materiałów (najlepsza rosyjska wersja) trudno je będzie zrobić w związku z ogromnymi różnicami pomiędzy planami i moim modelem w układzie mocującym na wysokości pokładu. Dziadek - 2016-02-15, 17:44Jufersy, wanty i wyblinki na bramstengach fokmasztu i grotmasztu Nie miało być nic, ale były wypiłowania na belkach platform. Opierając się na zdjęciach repliki zamontowałem po cztery wanty na każdym z masztów i wywiązałem wyblinki. Dałem się zrobić w konia, bo zakładałem że jufersy w tym modelu będą ciemne. Okazało się, że są plastikowe i nie ma ich jak malować. Później jak to w zwyczaju kolekcji oczywiście jufersów było o wiele za mało i trzeba było dokupić drewniane. Gdybym to wcześniej przewidział można było dokupić wszystkie drewniane i je pomalować. Koniec z wyblinkami jest też końcem pewnego etapu prac przy modelu. Dlatego kilka fotek pokazujących dotychczasową robotę. Dziadek - 2016-02-17, 17:22Topenanty i noki rei W instrukcji topenanty są wykonane z przedłużonych mosiężnych uchwytów oczkowych wklejanych w reje. Na replice były wykonane z linki stalowej mocowane do rei uchami. Ja zrobiłem bardziej tradycyjnie linką 0,5 mm i noki Dziadek - 2016-02-19, 19:08Reje fokmasztu i grotmasztu "uzbrojone" Dziadek - 2016-02-24, 09:36 Reje bezanmasztu i bukszprytu Dziadek - 2016-02-24, 09:48Pierwsze sztagi na masztach Dziadek - 2016-02-25, 14:06 Szalupa Dziadek - 2016-03-01, 07:25Sztaksle i sztagi pomiędzy bezan, grot i fokmasztem Zbieranina enigmatycznych planów olinowania na HMS Bounty, zagmatwane zdjęcia repliki i klasyczne rozwiązania olinowania żaglowców z epoki utworzyły w moim łbie magazyn wiadomości pozwalający na powolne olinowanie i ożaglowanie tego modelu. Jest ruski plan z olinowaniem i instrukcją cyferkową 1 na 1, ale rozwiązania pokładowe i np. brak sztaksli są zupełnie inne niż na Del Prado, więc dupa. Na szczęście u wujka Google są tłumaczenia np. co to jest Main topgallant staysail / Grotbramsztaksel, no to się brnie. Dziadek - 2016-03-02, 17:08Żurawie i pachoły Sztagi pomiędzy fokmasztem i bukszprytem oraz kliwery (latacze ???) Szoty żagli czekają w kolejce, aby odsłonić miejsce na pokładzie dla pozostałego olinowania. Dwa duże kliwery miały niestety odwrotnie wykonany nadruk "ułatwiający" szycie żagli. Ten błąd widać dopiero przy zakładaniu żagli. Mam nadzieję że zginie w tłumie Dziadek - 2016-03-07, 13:12Reje na bezanmaszcie i gafel oraz żagle bezanmarsel i sterżagiel Dziadek - 2016-03-09, 19:59 Grotmaszt uzbrojony w reje, żagle i w większości olinowany Dziadek - 2016-03-14, 19:51Fokmaszt "ubrany" Dziadek - 2016-03-18, 17:00Ostatni żagiel na bukszprycie Olinowanie zakończone. Pozostało zawiesić końce kilkunastu zbuchtowanych lin, lampę, kotwice, łańcuch asekuracyjny steru, drabinki zewnętrzne no i ładownie plus załoga na pokład. Czyli święta powinny być obchodzone z gotowym Bounty w tle. Nie mam pomysłu czym się zająć (w sensie modelarskim) następnie. Dziadek - 2016-03-21, 17:13Temat postu: [HMS Bounty]Kotwice Latarnia Del Prado latarni nie przewidziało. Zamontowałem "zdobyczną" z reklamacji Victory Łańcuch zabezpieczający ster Łańcuch również instrukcja pominęła. A przecież był napewno. Drabinki Falkonety Dziadek - 2016-03-22, 07:29Ładownia i obsługa sadzonek drzewa chlebowego Załoga na pokład Dziadek - 2016-03-23, 13:53Podstawka ekspozycyjna Dziadek - 2016-03-23, 14:15Temat postu: [HMS Bounty] KONIEC BUDOWY HMS Bounty To już koniec dwu i pół letniej przygody z tym modelem. W pewnym momencie zdawało mi się, że tego okrętu z części Del Prado i załączonej instrukcji nie da się zrobić. Nie znalazłem też nigdzie ukończonej wersji modelu tego wydawnictwa. Teraz się nie dziwię. Dałem mu radę tylko dzięki doświadczeniu zdobytemu przy poprzednich "wprawkach" modelarskich i łatwości dostępu do materiałów modelarskich, które dodatkowo należało dokupić. Przy okazji przekonałem się jaki ogromny postęp zaistniał w dziedzinie modelarstwa kolekcyjnego dzięki możliwości laserowego wycinania części. Myślę, że po krótkich "wakacjach" Kolega Karrex poszuka mi jakiegoś wątku na tym Forum. Wysłany: 2011-04-12, 00:32 [HMS Victory] RELACJA Z BUDOWY W czasie swojej służby HMS Victory przechodził gigantyczną ilość napraw i przeróbek, a to, co widzimy, to wersja z lat 1920-tych, czyli jak się wtedy naukowcom WYDAWAŁO, że wyglądał w czasie bitwy pod Trafalgarem (dziś już wiemy, że w wielu szczegółach się pomylili). Lloyd to dwumiejscowy samolot rozpoznawczy lotnictwa austro-węgierskiego. Był to ostatni z typ serii C produkowanych przez węgierskie zakłady Lloyd. Jedna z najistotniejszych cech charakterystycznych dla tego samolotu, to sklejkowe pokrycie płatów. Lloyd krótko służył na froncie i szybko został przesunięty do roli samolotu szkolnego. Po wojnie kilka egzemplarzy zostało zdobytych przez Polaków. Oto co znalazłem w podełku. Oryginał. źródło: Windsock Intrenational 6/1 Na żadnym zdjęciu nie widać, by na skrzydłach były jakieś grube listwy, które producent zaproponował na wypraskach modelu. Są to raczej miejsca łączenia fragmentów sklejki, dodatkowo czymś wzmocnione. Dlatego zdecydowałem się te elementy usunąć. Zlikwidowałem również wszystkie wystające klapki i okucia na kadłubie. Zostaną one zastąpione elementami fototrawionymi. Żywiczny silnik dołączony do modelu jest trochę uproszczony, szczególnie w górnej części - czyli w miejscu, gdzie najbardziej go będzie widać w modelu. Postanowiłem go delikatnie poprawić. W tym modelu kabina będzie szczególnie mocno wyeksponowany. Silnik jest gotowy do zamontowania. Elementy kabiny zostały oklejone kalkomanią z nadrukowanym wzorem drewna i pryśnięte farbami typu clear-orange i smoke. Pasy pilota i obserwatora. Tutaj producent zestawu nie załączył pasów. Dziwne te, bo w modelu w skali 1:72 pasy są. Wykonałem nowe pasy z elementów fototrawiontch, wzorując się na pasach dołączonych do modelu w skali 1:72. Dorobiłem także klapki na okaptowaniu silnika i dolną pokrywę silnika z żaluzją. Tutaj była podobna sytuacja, jak z pasami - w skali 1:72 żaluzja jest, a w 1:48 jej nie ma. Cokolwiek dziwaczna polityka producenta! Podczas budowy modelu wykorzystam równiez inne - wykonane własnoręcznie - elementy fototrawione: śruby rzymskie do naciągów, różne dźwigienki w kokpicie i tarcza mocowania śmigła, okucia na okaptowanie silnika, a także okucia wzmacniające mocowanie zastrzałów skrzydłowych i baldachimu, metalowe wzmocnienia podwozią, paseczki z nitami o szerokości od 0,2 mm do 0,6 mm. Połówki kadłuba gotowe do sklejenia. Ponieważ jest to model short run, więc brak w nim jakichkolwiek elementów ustalających. Dorobiłem swoje kołki z rurek wklejonych w kadłub i odpowiedniej średnicy pręcików w skrzydłach. Chciałem coś pokombinować z lotkami, aby uzyskać efekt przeświecającego pokrycia płóciennego, zatem poczatkowo wyciąłem ażur z lotki zaproponowanej przez producenta. Niestety po pokryciu go papierem i naprężeniu cała lotka się zwichrowała i nie nadawała się do zamontowania w modelu. Wymysliłem zatem, że zrobię konstrukcję lotki z metalu, wykorzystując specjalnie do tego przygotowane elementy fototrawione. Ponieważ konstrukcja piramidki baldachimu podtrzymującego górny płat jest dosyć skomplikowana, postanowilem ułatwić sobie montaż górnego płata i zrobiłem sobie dodatkowe elementy ustalające jego mocowanie ze słupkami baldachimu. Na dostępnych mi zdjęciach Lloyda widać, że samolot użytkowany w Polsce był pozbawiony kołpaka śmigła i dekli na kołach. To, co znalazło się pod kołpakiem, to moja fantazja - wyraźnie jednak na zdjęciach widać, że był tam jakiś pierścień lub tarcza. Prowadnica KM-u, którą dostarczył w zestawie producent modelu ma kilka błędów. Jest płaska, a w rzeczywistości wykonano ją z rur. Średnice okręgów są zbyt duże i w złych miejscach są słupki mocujące ją do kadłuba. Przednie słupki powinny być mocowane do boków, na zewnątrz kadłuba, a tylne od góry do burt stanowiska strzelca/obserwatora. Do kadłuba na słupkach powinna być montowana górna prowadnica, zaś dolna - do słupków (za pomocą wysięgników). W elemencie fototrawionym dołączonym do modelu prawie wszystko jest na opak. Wykonałem własną obrotnicę, lutując odpowiednio ukształtowane kawałki drutu mosiężnego o średnicy 0,5mm. Lloyda poskladałem na sucho, aby sprawdzić jego geometrię. Wcześniej ponawiercałem otwory w skrzydłach i dopasowałem długość słupków. Dorobiłem też nity. W rzeczywistości były to kołki i gwoździe. Główne detale modelu pokryłem kalkomanią ze wzorem drewna. Kalkomanię docinałem tak, żeby było widać różnicę struktury między poszczególnymi panelami płaszczyzny pokrycia sklejkowego. Kalkomanie na modelu pokryłem lakierami typu clear-orange i smoke. Linie podziału paneli oraz linie kołków/gwoździ zostały podkreslone przez wpuszczenie w nie czarnej farby Humbrol rozcieńczonej terpentyną balsamiczną. Warto zwrócić uwagę, że dolny płat jest trochę ciemniejszy od górnego. Znaki przynależności państwowej postanowiłem namalować przy pomocy masek. Niestety, podczas zdejmowania masek część kalkomanii została zerwana wraz z nimi. Cóż... Lloyd musiał wrócić ponownie do warsztatu stolarskiego. Naprawa takich uszkodzeń przy takim pokryciu nie sprawia kłopotu - wystarszy zdrapać kalkę z uszkodzonych paneli i położyć ją ponownie. Większy problem byłby w przypadku kamuflażu. Po niemiłych doświadczeniach z malowaniem znaków od szablonów, postanowiłem wykorzystać kalkomanie. Ponieważ oznakowanie na kadłubie i na skrzydłach na tym samolocie było wymalowane od brzegu do brzegu, nie udało mi się znaleźć kalkomanii w odpowiednim rozmiarze - wydrukowałem własne. Analizujac zdjęcia z epoki nie udało mi się ustalić zależności w umieszczeniu szachownic - przyjąłem więc w moim modelu zasadę symetrii. Dorobiłem Lloydowi przewody instalacji chłodzenia silnika. Materiały, z których je zrobiłem dobrałem tak, aby już ich nie malować. Po wykonaniu instalacji chłodzącej okazało się, że popełniłem błąd. Nie miałem dostępu do niektórych zdjęć. Pomogli koledzy z forum modelarskiego. Zatem przerobiłem jeszcze trochę układ chłodzenia Lloyda. Słupek piramidki udało się wpasować między rury kolektorów spalin. Skończyłem również usterzenie ogonowe samolotu, które zajęło mi trochę czasu. Przez poszycie ruchomych części stateczników widać kontur tego, co się za nimi znajduje. Imitację śrub rzymskich wykonałem metodą pokazaną tutaj. Wiatrochron wyciąłem ze wstępnie ukształtowanego nad kuchenka elektryczną kawałka folii do naświetlania. Jako jego okucia użyłem kawałka fototrawionego paseczka z podtrawieniami symulującymi nity. Dorobiłem zatrzaski mocujące okaptowanie silnika i zwaloryzowałem wózek podwozia. Nadszedł czas na zamontowanie skrzydeł i wykonanie naciągów. Naciągi maluję pędzelkiem 000, emalią srebrną MM 1546E zmieszaną z Humbrolem satin 164 mniej więcej pół na pół (no, może trochę więcej szarego, w zależności, ile mi się kropelek farby do miseczki uleje). Rozcieńczam to do konsystencji, takiej jak do aerografu. Po wyschnięciu smaruję Vallejo patina negra (855) rozcieńczonym wodą. Cały czas zwracam uwagę, aby linki były pomalowane w miarę nierównomiernie. Na koniec same imitacje śrub rzymskich maluję pisakiem Tamiya X-12 gold leaf albo pisakiem Gundammarker GM04 - w zależności, co mi w rękę pierwsze wpadnie. Jestem jednak przekonany, że wystarczy każdy złoty pisak permanentny. Na tym etapie budowy modelu okazało się, że ze względu na brak dostępu do dokumentacji popełniłem kilka błędów. Dzieki pomocy modelarskiej uzyskałem dostęp do zdjeć Lloyda, na których można zobaczyć wiele szczegółów, dobrze widać konstrukcję stateczników, mocowanie powierzchni sterowych i wiele okuć. Okazuje się, że stateczniki nie były mocowane do kadłuba na całej długości, lecz były w pewnej odległości od kadłuba i posiadały mechanizm zmiany kąta zaklinowania, którego wiele elementów jest widocznych na zewnątrz. Inny kształt niż zaproponował producent modelu ma klapka inspekcyjna na górze cześci ogonowej kadłuba, poza tym jest też druga klapka w przestrzeni między statecznikiem pionowym a kadłubem. Zupełnie inny kształt miał też koniec kadłuba - był zakończony bardzo ostro, a nie był taki ścięty jak zaproponował producent modelu. Zdecydowałem się na częściowy demontaż modelu i poprawe tych błędów. Na pierwszy ogień poszedł ogon. Zdemontowałem stateczniki poziome, odciąłem statecznik pionowy i zmieniłem profil zakończenia kadłuba. Statecznikom i sterom dorobiłem osie obrotu w postaci odcinków drutu i zamontowałem tak, aby między nimi i kadłubem pozostała niewielka szczelina. Do pomalowania śmigła, podobnie jak w całym modelu, wykorzystałem kalkomanię. Gdy porównałem profil łopaty śmigła modelu z dostepnymi mi zdjęciami, stwierdziłem, że jest on tylko w niewielkim stopniu podobny do oryginału. źródło: Windsock Intrenational 6/1 Zrobiłem nowe śmigiełko, a właściwie dwa - z różną ilością warstw. Jak wykonać takie śmigiełko można przeczytać tutaj. Wytrawiłem nowe blaszki z dodatkowymi elementami i działam dalej. Na pierwszy ogień poszedł krzyżak zabezpieszający przed ocieraniem się linki napinającej między przednim i tylnym słupkiem. W sumie drobiazg, ale trzeba było odciąć stare naciągi, przykleić nowe i nasunać na linki ten krzyżak tak, by linki były proste... co nie okazało się wcale... proste. Z elementów fototrawionych wykonałem detale mechanizmu blokowania steru kierunku podczas postoju samolotu. Ogon zakończony! Zrobiłem mechanizmy zmiany kąta zaklinowania stateczników, klapki rewizyjne do mechanizmów sterów (w tym jedną tajemniczą pod statecznikiem), okucia zawiasów i okucia do blokowania steru kierunku ze statecznikiem pionowym. Dorobiłem nową sterownicę. Poprzednia wydawała mi się trochę mało subtelna. Uzbroiłem w elementy fototrawione dodatkowy zbiornik paliwa. Dorobiłem hamulec pazurowy, ponieważ producent modelu o nim zapomniał :) Do wykonania amortyzowanej płozy ogonowej wykorzystałem elementy fototrawione, kawałki drutu mosiężnego i fragment płozy z zestawu. Powoli zbliżam się do końca budowy modelu - montaż klapek, wzierników, zapinek, okuć itp. detali. Zrobiłem nowe popychacze lotek - te z zestawu były za szerokie i miały zły kształt. Tekst i zdjęcia modelu: Wojciech Fajga Zdjęcia gotowego modelu można obejrzeć tutaj.Wiedza. Doświadczenie. Profesjonalna obsługa. Bezpieczeństwo. Wiedza. Doświadczenie. Profesjonalna obsługa. Bezpieczeństwo.
oWNbRV. 337 404 438 314 366 155 47 91 424